Pstrągi z pastwiska Jurka Kucharczyka !

Kolejny czwarty już Trout Fishing week i kierunek ..Only Labirynt. Krzysiu już zaczął polować , Jacek w portach za Kingami ...jadę wiec samotnie . Nadal mamy późne śliczne indiańskie lato . Ruszam juz w piątek aby zaliczyć piątkowy pod wieczór i poranek sobotni i w sobotę też powrócić. Muszę w niedziele zdążyć się zregenerować po tych eskapadach Pstrągowych.



Mijając Wisconsin River ma moście widać piaszczyste lachy plaz na środku rzeki , to skutek malej ilości opadów przez cale lato . Większość Strumieni ma niski stan wody . Moja Choinkowa właśnie w taki moment jest idealna . Celem Wyprawy jest Skalna Cipka gdzie mam wspomnienie z przed dwóch lat mojego największego Pstrąga 55cm . Około 16.00 zajeżdżam pod Motel u Wasko aby zarezerwować nocleg .- one room , one night - mamy otwarcie Sezonu polowań i może być problem z znalezieniem noclegu późnym wieczorem . Zastaje Wasko w dobrej formie . Znamy sie od 2008 roku kiedy to z Jackiem i Tadkiem pierwszy raz zanocowaliśmy u Wasko na mojej pierwszej Wyprawie Pstrągowej . Wasko jest z Serbii , pilim wtedy jego śliwowice Monastyrke i zagryzaliśmy naszymi kabanosami ...



Po zaklepaniu noclegu ruszam nad Choinkowa . Wybieram odcinek u Szeryfa Wilsona który jest naszym Przyjacielem od kilku lat . Jego Rancho i teren to długi obszar wzdłuż Choinkowej ...prawdziwy skarb . Tylko my tu łowimy no i właściciel . Zastaje Wilsona w dobrej formie , jest na emeryturze i poświęca czas na fishing and hunting jak większość prawdziwych mężczyzn w Wisconsin . Na przywitanie dostaje wędzone ryby White Bass , Shiphead z Mississipi i Browna z Choinkowej . Tu ludzie polują i wędkują żeby kosztować dary Przyrody. Ruszam nad wodę . Choinkowa zastaje idealna , woda mocna i w miarę klarowna . Zaczynam łowić pierwsze Pstrążki , działa głownie Meppsik . Słabo idzie z woblerami ostatnio . Kilka rybek spada , kilka odprowadza . Niestety nawrot ciepła w ten week spowodował patrole Moscito ale idzie wytrzymać.



Ostatnio dobrze mi działa Cwikowka z pod reki Jacka i zakładam ja . Mam dwie ryby na nią i obie spadają , myślę do trzech razy sztuka i ...nachodzę piękne miejsce ale po drugiej stronie Strumienia . Choinkowa to dość szeroka struga w wielu miejscach. Cwikowka leci , spada i natychmiast jest zebrana . Musze teraz przez cala szerokość Strumienia w dość mocnym prądzie Pstrąga doholować do dłoni , udaje sie bo jest idealnie zapięty . Robię kilka zdjęć w tym selfika i wypuszczam . Wracając jeszcze obławiam kilka miejsc ale juz woblerami i trafia sie na Teno Salmo ostatni Pstrąg tego dnia . Pomału zbliża sie zachód słońca . Ruszam do motelu.



Trzeba wszystko posortować i przygotować sie na ranne wstawanie . Wieczór jest długi wiec spokojnie sprzęta reguluje , buty zostają na dworze bo sa mokre . Zajadam golonkę z puszki , pije piwko z browaru Wisconsin ...co z tego jak nie ma do kogo pyska otworzyć ...Jacek i Krzysiu daleko ...no to tylko dzwonie żeby zdać relacje . Pomału trzeba sie kłaść ...zasypiam i myślę o Skalnej Cipce , czy Ksieciunio jutro mnie przyjmie na audiencji ....dawno mnie tam nie było ...liczę Pstrągi zasypiając...1.2,3 ...7 ...i pomroczność nastaje ....

Jurek Kucharczyk